Stanowisko nr 4 z dn. 15.01.2004 – w sprawie ekspertyzy W.Misińskiego.

STANOWISKO
DOLNOŚLĄSKIEJ RADY LEKARSKIEJ
Z DNIA 15 STYCZNIA 2004 ROKU

Dolnośląska Rada Lekarska we Wrocławiu z niepokojem i przerażeniem przyjęła informację o planowanym na najbliższym posiedzeniu NRL wystąpieniu z prelekcją, dotyczącą planów organizacji ochrony zdrowia w Polsce, p. Wojciecha Misińskiego.
Już podczas Zjazdu Krajowego w Toruniu, w czasie wystąpienia kolegi Krzysztofa Bukiela, delegaci dolnośląscy wyrazili okrzykami swoją dezaprobatę przy wymienianiu osoby p. Misińskiego w gronie ekspertów Porozumienia Środowisk Medycznych.
P. Wojciech Misiński jest dobrze znany społeczności dolnośląskiej służby zdrowia. To on, przy współudziale swojej żony, wówczas dyrektor DRKCh, p. Barbary Misińskiej, miał możliwość realizacji swoich koncepcji, czym przyczynił się w znacznym stopniu do dramatu, jaki przeżywamy obecnie w ochronie zdrowia na Dolnym Śląsku. Forsowane pomysły łączenia systemu polegającego na powierzeniu funkcji płatnika ambulatoryjnych usług specjalistycznych lekarzowi podstawowej opieki zdrowotnej z bezlimitowym świadczeniem usług w lecznictwie zamkniętym doprowadziły dolnośląskie szpitalnictwo do zapaści, a ambulatoryjną opiekę specjalistyczną do marginalizacji. Sytuację tę pogłębiła arogancka polityka DRKCh wobec świadczeniodawców, objawiająca się m.in. bezprawnym stosowaniem tzw. korekt i superkorekt, polegających na dowolnym kwestionowaniu wykonywanych przez szpitale i zakłady opieki ambulatoryjnej świadczeń, uzależnionym od sytuacji finansowej Kasy. Gwoździem do trumny szpitali publicznych była dokonana w roku 2002 zmiana polityki DRKCh wobec jednostek niepublicznych. W tym roku wyceniono wysoko niektóre procedury medyczne
i umożliwiono ich zakontraktowanie jednostkom niepublicznym, nie egzekwując od nich jednocześnie zawartych w umowach zapisów ogólnych. Umożliwiło to tym jednostkom selektywne podejście przy wyborze wykonywanych procedur oraz leczonych pacjentów. Takiej możliwości nie dano szpitalom publicznym, co spowodowało drenaż stosunkowo dobrze wycenionych usług do jednostek niepublicznych, a co za tym idzie, pogorszenie sytuacji finansowej tych pierwszych.
Działalność DRKCh była wielokrotnie publicznie krytykowana przez różne gremia i autorytety. Nie dziwi więc fakt, że p. Misiński musiał szukać nowych współpracowników aż w Bydgoszczy!
Dolnośląska Rada Lekarska przestrzega przed podejmowaniem jakiejkolwiek współpracy z gronem ludzi skompromitowanych działalnością w systemie powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. W przeciwnym wypadku może dojść do niekontrolowanego bojkotu i kontestacji działań NRL przez dolnośląskie środowisko medyczne w tej fundamentalnej dla systemu ochrony zdrowia kwestii.

 

Podmiot odpowiedzialny: Dolnośląska Izba Lekarska

Dokument opublikowany przez: Sebastian Mączka

Data publikacji: 11 maja 2005 o 15:20

Numer aktualnej wersji: 0